Mantra postanowiła w tym roku zrobić nam niespodziankę i poczuła chęć przeistoczenia się w mamę nieco wcześniej niż się tego spodziewałam. Pod koniec stycznia doszło pomiędzy nami do krótkiej "burzy mózgów", dokonałam kilku obliczeń i wyszło na to, że jeżeli nie zostanie pokryta w tym terminie, to następna okazja przydarzy się dopiero jesienią, czyli wcale. Jesienno-zimowe mioty nie wchodzą w rachubę. Szczenięta w zamkniętym pomieszczeniu odchowują się dużo gorzej niż te, które mogą od piątego tygodnia hasać po zielnej trawce i łapać słońce.
Akurat na samo krycie przyplątały się długie koszmarne mrozy. Czasem organizm suczki odrzuca wtedy ciążę, gdyż odczytuje złe warunki atmosferyczne za zagrożenie dla życia zarówno szczeniąt, jak i matki. Owszem, Mantra, jak i wszystkie pozostałe psiaki były w tym czasie na stałe w domu, ale z naturą nigdy nic nie wiadomo. Na szczęście wszystko dobrze się potoczyło, a po sobotniej wizycie na USG mogliśmy układać już swoje plany pod oczekiwane szczenięta.
Nasz weterynarz nie ma drukarki do USG, zatem z pozycji partyzanta, aby nie przeszkadzać w badaniu i sama coś z tego zobaczyć, cyknęłam fotkę monitora i nieco oszołomionej samym badaniem Mantry.
Ta "plątaninka" do której prowadzi czerwona strzałka to jeden z maluszków :-) Podobno już całkiem spory, bo zaczął się piąty tydzień.
Zatem oficjalnie i z ogromną radością ogłaszam, że miot na literkę I jest już w drodze.
Szczęśliwymi rodzicami została sprawdzona pod względem hodowlanym para:
Osoby zainteresowane nabyciem u nas szczenięcia bardzo prosimy o wcześniejszy kontakt. Rezerwacja wstępna, przed urodzeniem szczeniąt, nie zobowiązuje do ostatecznego zakupu. Nie pobieramy zaliczek przed urodzeniem się szczeniąt.
Odbiór maluszków z końcem maja.
Zainteresowanych serdecznie zapraszam do zapoznania się z informacjami o planowanych szczeniętach na naszej stronie internetowej:
Znajdują się tam również odnośniki do zdjęć szczeniąt z poprzednich miotów, linki do filmików video prezentujących zarówno rodziców, jak i poprzednie maluszki.
W zeszłym roku, na tym blogu przygotowałam dla nabywców garść porad hodowlanych. Zainteresowanych serdecznie zapraszamy.
Chętnych na szczenięta z naszej hodowli informujemy, że przyjmujemy już rezerwacje i serdecznie zapraszamy do skontaktowania się z nami w tej sprawie. Naszych sympatyków i obserwatorów prosimy o mocne trzymanie kciuków i kibicowanie. Wszystkim obiecujemy niemal codzienną relację z odchowu maluszków na tym blogu. Mam nadzieję, że będziecie z nami i w dobrych i w gorszych chwilach. Oby tych ostatnich nie było, a tych pierwszych nie zabrakło.
Potencjalnych chętnych i nowych obserwatorów zapraszam do podróży w przeszłość i przyjrzenia się, jak niemal dzień po dniu, odchowywaliśmy poprzednie szczenięta.
Historia zaczyna się
TUTAJ a kontynuowana jest po kliknięciu pod każdym wpisem linka "następny post".
Jeszcze raz serdecznie zapraszamy.
gratulacje i kciuki :)
OdpowiedzUsuńi już się po cichutku cieszę na zdjecia słodziaków :)
Dzięki dziewczyny, trzymajcie kciuki. Rozwiązanie tuż przed świętami :-)
OdpowiedzUsuńTo chyba najsłodsze pod słońcem -takie małe kluski plączące się po domu ;-) Trzymamy z Normanem kciuki. (To znaczy ja bo nie wiem co on trzyma^^)
OdpowiedzUsuńNorman ściska pazurki :-) Tak, to szczyt rozkoszy. Jeśli w jakimś roku nie mam szczeniąt, czegoś mi brakuje i tęsknię za tymi "misiaczkami" :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do podglądania przyszłych szkrabów :-)
Usuń