Dla nas był to bardzo pracowity dzień. Dopinaliśmy na przedostatni guzik
naszą ekspozycję (jutro dopinamy na ostatni), a w przerwach zabawiałam Izerki co rusz to nowymi przedmiotami do gryzienia. Maluchy robią postępy jeśli chodzi o odporność psychiczną, szczególnie piesek niebieski, który dziś był nieustraszonym zdobywcą najpierw foliowej grubej płachty, a potem nowego pieńka i... dużo większego pomarańczowego pudła.
Z tymi płachtami to nie jest taka prosta sprawa. Dużo psów, nawet w wieku dorosłym czuje niepokój i respekt przed szeleszczącymi workami foliowymi, które trzepocząc się na wietrze nie wiadomo kiedy i gdzie opadną. Ale nie nasze Izerki. Wszystkie maluchy entuzjastycznie łapały w ząbki płachtę poskramiając i ujarzmiając niesforny bezkształtny przedmiot.
Dziś wybitnie pozował mi Izerek czerwony ;-)
Tym razem pudło dużo większe (bo też i pieski są większe) wprawiło wszystkie maluchy w ekscytację.
Hm, hm... zgadnijcie, kto pierwszy przypadkiem znalazł się pod pudłem? :-)
Ale żeby nie było, zaaranżowałam, aby każdy z piesków znalazł się w takiej sytuacji, przy okazji obserwując ich reakcję. Na poniższym zdjęciu niebieski robi minę, jakby sam wsadził beżowego pod pudło, no nie? :-)
A na zdjęciu poniżej spod pudełka wydobywa się czerwony piesek.
Reakcja bardzo mi się spodobała. Wszystkie pieski zachowały kamienny spokój i po chwili same poradziły sobie z nieoczekiwaną sytuacją.
Tym razem piesek czerwony po zabawie grzmotnął się spać...w kuwecie :-)
Nagrałam krótki filmik, który ma przekonać nieprzekonanych, że warto zawiesić na kilka miesięcy swoje przekonania o aranżacji wnętrza w mieszkaniu i zafundować maluchom nawet mały pieniek. W końcu, jeśli psiak będzie miał potrzebę emocjonalną wbić w coś zęby (a gryzienie daje maluchowi poczucie bezpieczeństwa) lepiej, żeby nie była to noga od Waszego antycznego stołu :-)
http://www.youtube.com/watch?v=WOBaMtWjOzk&feature=youtu.be
Ten piesek, co odchodzi od pieńka i zajmuje się patyczkiem, to beżowy. Indywidualista :-)
jakie one już duże!!!
OdpowiedzUsuńInteligentny komentarz:-) z rodzaju ,"och jak ty urosłaś dziecko?"
:-)
UsuńZdjęcie kiedy maluchy w trójkę nadgryzają pudło jest super:)
OdpowiedzUsuńNo i w końcu niebieski pokazał beżowemu, gdzie jego miejsce. Niw wierzę, że to aranżacja!!!
A może miał na myśli "schowaj się, tam cię twoi nowi właściciele nie zobaczą i dotrzymasz mi towarzystwa jeszcze przez tydzień".
Pozdrawiam ciepło:)
No tak, jest to prawdopodobne, że to jednak zemsta niebieskiego pieska :-) A jak godnie wygląda przy tym pudle :-)
UsuńJeśli chodzi o te kilka dni bez rodzeństwa, to dotrzymamy mu towarzystwa całą naszą psią i ludzką gromadką. Nie pozwolimy, aby miał zaległości :-) Będzie się uczył chodzić na smyczce :-)
Super:) Jestem przekonana, że zaintersowania i miłości Izerkowi nie zabraknie. Świetny pomysł ze smyczką. Niebieski jest tak mądry i cudowny, że od razu będzie chodził jak pies wystawowy:)
UsuńPozdrówka
Beżowemu nie trzeba pokazywać gdzie jego miejsce, on dobrze wie że na szczycie :) co do chowania się przed nowymi właścicielami to zapewniam że nie ma sie czego obawiać. Przyznaję że szkoda mi ich rozdzielać patrząc nawet na zdjęcie we trzech gryziemy pudło, ale taka kolej losu.... Z tego co wiem jeden piesek będzie w Gdańsku, może więc jakieś odwiedziny brata w przyszłe wakacje ?:) nie wiem czy psy czują takie więzi przez całe swe życie ale byłoby super gdyby sie mogły zobaczyć. My zapraszamy z kolei na modlitwę do sanktuarium Jasnej Góry :) pzdr
OdpowiedzUsuńZe szczytu łatwo spaść i już beżowy o tym wie:)Oczywiście to żart, z tym chowaniem się, bo przecież wszyscy od początku pokochaliśmy te słodkie mordki. Gdy nie mieliśmy jeszcze pieskowego przydziału, wielbiliśmy całą trójcę:)
OdpowiedzUsuńNa modlitwę może niekoniecznie, ale same rejony cudowne, bywamy od czasu do czasu, bo góry to nasza pasja, a przejazdem wstęujemy w różne miejsca. My zapraszamy do Gdańska - spacer po plaży to coś fajnego. Gromadka z Tuskulum, Izerki i ich rodziny - mogłoby byc ciekawie.
Pozdrawiam ciepło.
Trzymam kciuki za sukces Tuskulum w dniu jutrzejszym:)
:) Z tą modlitwą oczywiście lekko przesadziłem, ale na kawkę z niebieskim Izerkiem zawsze zapraszamy:) zauważyłem że osoby mieszkające blisko morza dość dużo czasu spedzają w górach :) my mieszkamy blisko wyżyny także Izer będzie oglądał pagórki przynajmniej na wyprawach. Dziś Tuskulum chyba zajęte domem :) pzdr
UsuńNo proszę, co za pieski! I do tańca i do różańca :-)
OdpowiedzUsuńTaniec przez te ludowe z niedzielnego radia to pewnie mają we krwi:)
Usuń