Zbliżają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. To po pierwsze. Po drugie, Śląsk Wrocław, któremu kibicuje nasz Tryptyk, gdyż póki co chłopaki są zarejestrowane we wrocławskim ZKwP, zdobył tytuł mistrza kraju. Postanowiliśmy uczcić te dwa ważne sportowe wydarzenia w naszym kojczyku. Chłopaki dostały piłkę. I nie ważne, że jest prawie taka wielka, jak one :-) I nie ważne, że to jest chyba piłka do piłki ręcznej :-) Ważne, że rozegrało się dziś w kojczyku kilka meczów na wysokim poziomie. Precyzując, tak mniej więcej na poziomie nosa ;-)
Izerek niebieski od razu stwierdził, że to jest właśnie to, na co czekał, odezwała się w nim żyłka sportowa. Reszta chłopaków równie ochoczo zabrała się do gry i zabawy.
http://www.youtube.com/watch?v=zudD9zNHoAc&list=UUnXGLEeF-cR6aYAHHujF0Iw&index=1&feature=plcp
Dzisiaj chciałam zwrócić szczególną uwagę na pieska niebieskiego, gdyż po moich dwóch ostatnich wpisach czuję, że jego przyszli właściciele potrzebują wsparcia :-) Piesek niebieski, to nie jest żadna pierdoła! :-D On tylko nie lubi żółtych pudełek :-D Sami zobaczcie, jak spuszcza bęcki beżowemu :-)
Niebieski na filmiku to najpierw ten przy piłce, a potem w ataku na beżowym :-) Jeśli po tym filmiku przyszli właściciele beżowego potrzebują wsparcia, to informuję, że beżowy spuszcza chłopakom bęcki codziennie ;-)
Ubawiłam się dzisiaj i wpisem, i filmem. Cóż, tuskulański humor bardzo mi odpowiada:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie potrzebujemy wsparcia, bo nasz niebieski jest CUDOWNY!!!! I wyzwę na pojedynek każdego, kto ośmieli się mieć inne zdanie:) Bracia równie udani, więc cały Tryptyk na medal:)
Pozdrawiam ciepło:)
ps. Proponuję wysłać Izerki na mistrzostwa, wtedy byłaby nadzieja!!!
Zgadzam się ze niebieski jest cudowny ale beżowy jest najcudowniejszy :)ewidentnie to podpucha że dał sie przewrócić niebieskiemu na chwilkę..chciał mu zrobić przyjemność tak po bratersku. Są fantastyczne i choć wiem ze nie powinienem to ogromnie mi ich żal że za tydzień je rozdzielimy. szkoda że nie mam warunków na trzy izerki :(
UsuńSą bezgranicznie przekochane! Dorośleją, już nie są takie "niemrawki", figlów im się chce :) Bawią się i podgryzają, jak labradory mojej kuzynki :)
OdpowiedzUsuńJa od początku żałuję, że mogę zabrać tylko jednego:( Mnie też żal, że je rozdzielamy, chociaż czekam na ten dzień niecierpliwie. Ale będzie mi brakowało oczekiwania na kojczykowe historie i opisów z tak fantastycznym poczuciem humoru:)
OdpowiedzUsuńJednak ustaliliśmy już, że czekamy na przyszły miot!!!!
Czyżby pojedynek? Niebieski i czerwony dają się wyżyć beżowemu, bo z zasady nie wszczynają awantur:)
Jednak nic nie pobije czerwonego śpiącego na drzewie:) Cudowny, wygięty w pałąk, beztroski:)
Mnie pozycje relaksacyjne czerwonego niezmiennie wprawiają w stan chichotania :-DDD Nie zawsze mam niestety aparat pod ręką.
OdpowiedzUsuńCzerwony w bitwie między braćmi próbował przejąć rolę mediatora, ale chyba to mu się kiepsko udało :-)
Dokładnie :) Pewnie wyszedł z założenia, że szkoda tracić czas na rzeczy mało ważne;)- lepiej się zdrzemnąć ;)
UsuńTo Czerwony jest najwspanialszym psiakiem na świecie :p :)
Ujawnili się wszyscy przyszli właściciele, każdy kocha swojego szczeniaczka i swojego wielbi:) Ale to bracia, więc uznajmy dla dobra sprawy, z sympatii do właścicieli hodowli, ich zaangażowania i serca włożonego w wychowanie naszych milusińskich, że wszystkie Izerki są równie urocze, piękne, mądre, wspaniałe, przecudne...Możemy za jakiś czas, gdy już je lepiej poznamy, wymienimy się spostrzeżeniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich ciepło:)
I tak ma być! Każdy murem za swoim pieskiem ma stać! :-DDD
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie są cudowne. Każdy jest inny i niepowtarzalny. Dzięki temu pamiętam każdego psiaka, jaki ode mnie wychodzi.