Wstęp

Nazywam się Aneta Tyl, jestem hodowcą psów rasy golden retriever o przydomku hodowlanym Tuskulum Quissam, zarejestrowanym we wrocławskim oddziale Związku Kynologicznego, jak i w FCI (Federation Cynologique Internationale).

Ta strona powstała po to, aby przybliżyć przeciętnemu miłośnikowi psów tematy związane z szeroko pojętą hodowlą oraz utrzymaniem psa. Przyszli nabywcy psa znajdą tu szereg praktycznych porad, nie podręcznikowych, lecz popartych doświadczeniem.

Nie jestem weterynarzem, zootechnikiem, behawiorystą, treserem psów, ani nawet hodowcą z pierwszych stron magazynów kynologicznych. Jestem zwykłą posiadaczką psów, jak tysiące spośród Was. Ze względu na to, iż mam kontakt ze światem, który obraca się wokół psów, mam ukształtowane poglądy na pewne sprawy, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Są to poglądy niejednokrotnie odmienne niż te królujące na forach kynologicznych, być może ktoś uzna je czasem za kontrowersyjne.

Nie uznaję w życiu autorytetów i nie chcę, aby ktoś w ten sposób mnie traktował. Liczę natomiast na dyskusję i wymianę poglądów w komentarzach pod postami. Ja również, dzieki temu projektowi, zamierzam się czegoś nowego od Was dowiedzieć.

Będę obalać mity i postaram się przekonać Was do niektórych ważnych dla dobra zwierząt decyzji. Będę promować takie postawy, które w przyszłości mogą ograniczyć liczbę bezdomnych psów spędzających życie w schroniskach.

Jestem bezwzględną rasistką, co nie oznacza, że uważam Wasze kundelki za gorsze. Wręcz przeciwnie, będę domagać się, aby traktować je na równi z „psią arystokracją”. Jeśli dopatrzycie się tu krytyki Waszych poczynań, pamiętajcie, że nie potępiam ludzi, lecz co najwyżej czyny, które w większej części pochodzą z niewiedzy, a nie z wyrachowania.

Serdecznie zapraszam do współpracy hodowców, którzy prowadzą domowe, małe hodowle i są pasjonatami „swoich” ras. Będę faworyzować i zapraszać takie osoby, aby opowiedziały o życiu i wszelkich sprawach związanych z konkretną rasą. Ma to ułatwić czytelnikom wybór psa i hodowli, z jakiej zechcą go nabyć.

poniedziałek, 21 maja 2012

Kojczykowe historie- Pieski wchodzą do gry.

Wczesny rankiem, jeszcze zanim podano śniadanie, pieski stoczyły bitwę w beczce. Ha, czy ja wczoraj robiłam jakieś przytyki do niebieskiego, że niby to beczka go onieśmiela? Dziś był pierwszy wewnątrz beczki! A chłopaki natychmiast mu pozazdrościli. Ten poranek przejdzie do historii Tuskulum, jako Bitwa o Beczkę. Zakończyła się remisem, ponieważ jak tylko maluchy zobaczyły, że je podglądam pękając ze śmiechu, natychmiast o beczce zapomniały i przyleciały zobaczyć, czy można podrzeć moje rajstopy :-)

Zbliżają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. To po pierwsze. Po drugie, Śląsk Wrocław, któremu kibicuje nasz Tryptyk, gdyż póki co chłopaki są zarejestrowane we wrocławskim ZKwP, zdobył tytuł mistrza kraju. Postanowiliśmy uczcić te dwa ważne sportowe wydarzenia w naszym kojczyku. Chłopaki dostały piłkę. I nie ważne, że jest prawie taka wielka, jak one :-) I nie ważne, że to jest chyba piłka do piłki ręcznej :-) Ważne, że rozegrało się dziś w kojczyku kilka meczów na wysokim poziomie. Precyzując, tak mniej więcej na poziomie nosa ;-)

Izerek niebieski od razu stwierdził, że to jest właśnie to, na co czekał, odezwała się w nim żyłka sportowa. Reszta chłopaków równie ochoczo zabrała się do gry i zabawy.













 Izerek czerwony
 W pudełko zęby wbijają czerwony z beżowym. 
Niebieski konsekwentnie ignoruje pudełko ;-)

Izerek beżowy
Piłka jest fajna, ale w ostateczności i tak pieski kończą zabawę w swoim towarzystwie. Tak jak na filmiku.

http://www.youtube.com/watch?v=zudD9zNHoAc&list=UUnXGLEeF-cR6aYAHHujF0Iw&index=1&feature=plcp

Dzisiaj chciałam zwrócić szczególną uwagę na pieska niebieskiego, gdyż po moich dwóch ostatnich wpisach czuję, że jego przyszli właściciele potrzebują wsparcia :-) Piesek niebieski, to nie jest żadna pierdoła! :-D On tylko nie lubi żółtych pudełek :-D Sami zobaczcie, jak spuszcza bęcki beżowemu :-)
Niebieski na filmiku to najpierw ten przy piłce, a potem w ataku na beżowym :-) Jeśli po tym filmiku przyszli właściciele beżowego potrzebują wsparcia, to informuję, że beżowy spuszcza chłopakom bęcki codziennie ;-)

8 komentarzy:

  1. Ubawiłam się dzisiaj i wpisem, i filmem. Cóż, tuskulański humor bardzo mi odpowiada:)
    Absolutnie nie potrzebujemy wsparcia, bo nasz niebieski jest CUDOWNY!!!! I wyzwę na pojedynek każdego, kto ośmieli się mieć inne zdanie:) Bracia równie udani, więc cały Tryptyk na medal:)
    Pozdrawiam ciepło:)
    ps. Proponuję wysłać Izerki na mistrzostwa, wtedy byłaby nadzieja!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się ze niebieski jest cudowny ale beżowy jest najcudowniejszy :)ewidentnie to podpucha że dał sie przewrócić niebieskiemu na chwilkę..chciał mu zrobić przyjemność tak po bratersku. Są fantastyczne i choć wiem ze nie powinienem to ogromnie mi ich żal że za tydzień je rozdzielimy. szkoda że nie mam warunków na trzy izerki :(

      Usuń
  2. Są bezgranicznie przekochane! Dorośleją, już nie są takie "niemrawki", figlów im się chce :) Bawią się i podgryzają, jak labradory mojej kuzynki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od początku żałuję, że mogę zabrać tylko jednego:( Mnie też żal, że je rozdzielamy, chociaż czekam na ten dzień niecierpliwie. Ale będzie mi brakowało oczekiwania na kojczykowe historie i opisów z tak fantastycznym poczuciem humoru:)
    Jednak ustaliliśmy już, że czekamy na przyszły miot!!!!

    Czyżby pojedynek? Niebieski i czerwony dają się wyżyć beżowemu, bo z zasady nie wszczynają awantur:)
    Jednak nic nie pobije czerwonego śpiącego na drzewie:) Cudowny, wygięty w pałąk, beztroski:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie pozycje relaksacyjne czerwonego niezmiennie wprawiają w stan chichotania :-DDD Nie zawsze mam niestety aparat pod ręką.
    Czerwony w bitwie między braćmi próbował przejąć rolę mediatora, ale chyba to mu się kiepsko udało :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Pewnie wyszedł z założenia, że szkoda tracić czas na rzeczy mało ważne;)- lepiej się zdrzemnąć ;)
      To Czerwony jest najwspanialszym psiakiem na świecie :p :)

      Usuń
  5. Ujawnili się wszyscy przyszli właściciele, każdy kocha swojego szczeniaczka i swojego wielbi:) Ale to bracia, więc uznajmy dla dobra sprawy, z sympatii do właścicieli hodowli, ich zaangażowania i serca włożonego w wychowanie naszych milusińskich, że wszystkie Izerki są równie urocze, piękne, mądre, wspaniałe, przecudne...Możemy za jakiś czas, gdy już je lepiej poznamy, wymienimy się spostrzeżeniami.
    Pozdrawiam wszystkich ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak ma być! Każdy murem za swoim pieskiem ma stać! :-DDD
    Dla mnie wszystkie są cudowne. Każdy jest inny i niepowtarzalny. Dzięki temu pamiętam każdego psiaka, jaki ode mnie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń