Malce, świeżo po urodzeniu, nie mają stabilnej temperatury ciała. Ogrzewa je ciepło matki, lub otoczenia. Pozostawione nawet na chwilę w chłodzie, szybko umrą. Weterynarz opowiedział nam historię pewnego domorosłego hodowcy z przypadku, który również po cesarskim cięciu swojej pinczerki, przyjechał z suką na kontrolę. Podobnie, jak my we wtorek, pożyczył sobie na czas podróży autem poduszkę elektryczną. Dwa dni później zabrał sukę do weterynarza, a szczenięta zostawił na kafelkach w łazience. Kiedy przyjechał, zastał je martwe. Wiem, że głupota ludzka nie zna granic, ale jeśli ktoś zabiera się za hodowlę, to przynajmniej powinien przeczytać ze zrozumieniem choćby jedna książkę traktującą o opiece nad noworodkami.
Podczas gdy nasza Trójka Wspaniałych wygrzewała się na elektrycznym materacyku (alternatywne zastosowanie dla materacy Ceragem emitujących ponoć zdrowotne promieniowanie :-) Mantra była chwalona przez wetrynarza za idealne gojenie się rany i stan ogólny. Temperaturę ciała miała już normalną, wydaje się, że wszystko wraca do normy.
Powoli też zaczynają się uspokajać jej hormony. Pierwszy raz Mantra sama wstała od szczeniąt i poszła napić się wody (do tej pory wszystko podstawialiśmy pod pyszczek), po czym zaległa na pół minuty pod biurkiem. Długo nie wytrzymała, bo zobaczyła, że jeden wiercipięta podniósł nos zaniepokojony, że nie odczuwa obecności matki.
W dzisiejszym dniu nasza Trójka Wspaniałych, zgubiła kikuty pępowinek :-)
sa fantastyczne, zmieniły sie od pierwszego dnia bardzo. trzech muszkieterów :)
OdpowiedzUsuńRosną w oczach i to nie jest tylko przenośnia :-)
UsuńTo już całkiem prawdziwe psiaki!!! Jaka cudna sierść!
OdpowiedzUsuńChłopcy? dziewczyny?
A my jutro z Gamą na randkę... :DDD
Podrap tam Mamę i szczeniaczki od nas za uszkiem :D
Pzdr.
Same chłopy! Mantra randkowała w największe siarczyste mrozy, stąd pewnie taka mała frekwencja w kojczyku :-(
UsuńUdanej randki życzę i wielu pięknych małych ogarków :-)
full wypas mają kluseczki na elektrycznym kocyku :)
OdpowiedzUsuńwidać, że im dobrze po wyluzowanym wyrazie mordek :)
Maleństwa sa słodkie z tymi zaokrąglonymi brzuszkami:)
OdpowiedzUsuńA do tego, żeby wiedzieć, że szczeniętom potrzeba ciepłą podczas nieobecności matki to nawet książek nie trzeba czytać - wystarczy mieć odrobinę rozumu. Pozdrawiam
Okazuje się, że nie wystarczy tylko mieć, ale trzeba go użyć :-)
Usuńswoją droga taki blog to skarbnica wiedzy o życiu takich piesków od małego, w tym przypadku internet się sprawdza. fantastycznie sie to wszystko czyta i ogląda. trzymam kciuki za kluski i mamę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :-)
Usuń