Po otwarciu oczek oczekujemy, aż pieski zaczną wykazywać inne zachowania, niż tylko spanie i ssanie cyca. Jednym słowem, przyglądamy się, kiedy psiaki zaczną wchodzić w interakcje ze sobą oraz otoczeniem, reagować na pluszaki i na wszystko, co się dzieje dookoła.
O dziwo, pierwszym pieskiem, który próbował nawiązać kontakt z rodzeństwem, był piesek niebieski. Ten, który ostatni otworzył oczka. Wczoraj wszedł w konkretną interakcję ze mną, siusiając mi na ostatnie czyste skarpetki, a wieczorem obsiusiał spodnie, kiedy wzięłam go na kolana. Również ostatnie czyste, więc trzeba było zrobić wielkie pranie.
Dziś rano śmiało, ale nieskutecznie piesek niebieski usiłował podgryźć w dupcię braciszka- pieska beżowego. Beżowy spał i nic sobie nie robił z tego, że niebieski o kilka godzin wyprzedził go w rozwoju. Dopiero wieczorem piesek beżowy zaczął wchodzić w interakcje z moimi czystymi już skarpetkami oraz nogawkami spodni. Na szczęście prócz próby ugryzienia mnie w stopę oraz wtargnięcia do mojej nogawki, moje ubranie przetrwało te pierwsze harce.
Piesek czerwony, który nawiasem mówiąc, pierwszy otworzył oczy, ma w swoim ślicznym czarnym nosku wielki świat i póki co, wchodzi w interakcję jedynie z cycem :-)
Pani Anetko, odwiedzam Panią codziennie i wirtualnie wychowuję z Panią te trzy kluski :) Są niesamowite i naprawdę, dzięki Pani relacjom czuję, jakbym sama uczestniczyła w każdym kolejnym dniu maluchów. Nigdy nie widziałam tak młodych piesków i widok psiego noworodka niesamowicie mnie zaskoczył. Z przyjemnością oglądam, jak z każdym dniem ładnieją i "psieją" :)
OdpowiedzUsuńI muszę się przyznać, że wzrusza mnie Pani dobre serce. To się czuje z każdego zdjęcia i każdego słowa.
Dziękuję Pani za tego bloga. I życzę dużo sił, bo radości, mam wrażenie, ma Pani wielkie pokłady!
Bardzo dziękuję za tak wiele miłych i ciepłych słów :-)
Usuń