Dzisiaj był intensywny dzień w kojczyku i to pełen zmian. Przede wszystkim pieski lada dzień wstaną na nogi i nawet byśmy się nie obejrzeli, jak zrobiłyby hyc przez niski kojczyk. Aby uniknąć tego, wyprzedziliśmy fakty i w gabinecie pojawił się obszerniejszy i wyższy kojec. Spędzą tutaj czas, do ukończenia 3 tygodnia życia.
Stary kojczyk
Nowy kojczyk
Na pieskach zmiana nie zrobiła żadnego wrażenia.
Maluchy mają już otwarte oczka, ale jeszcze nie bardzo nimi widzą. Mają jeszcze zamknięte uszka i nie słyszą. Przynajmniej nie słyszały rano, kiedy przy okazji przemeblowania, szalałam z odkurzaczem dookoła koszyczka. Lada moment uszka się otworzą, będzie to proces mniej zauważalny, niż otwarcie się oczek. Dlatego już dziś zamontowałam w gabinecie radio. Kiedy uszy zaczną działać, maluchy od razu usłyszą dźwięki związane z ludźmi- ludzkie głosy, muzykę, różne, czasem dziwne dźwięki. To bardzo ważny proces socjalizacji.
Zmiana kojczyka nie wprowadziła niepokoju szczeniąt, a często tak bywało w innych miotach. Zaniepokojone innym odbiorem przestrzeni, na początku potrafiły płakać i zawodzić. Te maluchy od razu zbiły się w kupkę i poszły spać :-)
Zabiegi higieniczne suczki pozwalają pieskom na wypróżnianie się. Maluchy zaczną same, bez pomocy mamy, wypróżniać się dopiero na początku trzeciego tygodnia życia. Wtedy też pewniej staną na nogi. Na razie jeszcze w kojczyku odbywa się pełzanie.
Dziś też przygotowywaliśmy się na jutrzejsze nadejście deszczów. Trwało intensywne pranie i suszenie prześcieradeł i ręczników z kojczyka. Jednym słowem, nadrabialiśmy wszelkie zaległości, aby spokojnie przetrwać niepogodę.
Widać, że chłopcy sa bardzo dzielni i zmiana kojca nie wywołała łez:)
OdpowiedzUsuńMnie natomiast wzruszyło ostatnie zdjęcie - fantastyczny obrazek:)
Życzę słońca i trzymam kciuki za kolejne ważne etapy rozwoju maluszków:)
faktycznie ostatnie zdjęcie wzruszające, aż poczułem się winny że zabiorę jednego malucha od mamy :( ale na pewno będzie miał u nas dobrze..kolegów i koleżanki w postaci naszych trzech kotów :), choć zawsze z mamusią najlepiej.
OdpowiedzUsuńPo ósmym tygodniu maluchy nie będą już potrzebowały towarzystwa mamy :-)
Usuń